IRCum Romanum

Byc moze nie wszyscy o tym wiedza, ale IRC byl znany juz starozytnym Rzymianom. Istnieja na to liczne dowody, glownie w postaci przekazywanych z pokolenia na pokolenie maksym oraz sentencji. Niestety, w ciagu wiekow wiele z nich utracilo swoje pierwotne brzmienie, a czesto rowniez i sens. Dlatego mysle, ze warto przypomniec, jak brzmialy owe aurea dIRCta (zlote mysli o IRCu) za czasow Juliusza Cezara, Nerona i Marka Aureliusza.

Pierwszym udokumentowanym przypadkiem IRCujacego Rzymianina byl sam wielki Juliusz Cezar. Kronikarz Plutarch pisze, iz gdy Cezar przybyl na dwor krola Pontu, wypowiedzial znamienne slowa: veni, vidi, vIRCi (przybylem, zobaczylem, zaIRCowalem). Kiedy zas IRC zyskal uznanie w Rzymie, wielu obywateli Wiecznego Miasta poczytalo sobie za zaszczyt byc nazywanymi civis IRCanus (obywatel IRCa), zwlaszcza, ze coraz czesciej mowiono, iz fortuna favet fortIRCbus (fortuna sprzyja IRCujacym).

Wraz z rozwojem i wzrostem znaczenia IRCa pojawily sie, niestety, wypaczenia. Rosnacy ruch stal sie przyczyna powstawania splitow, a te byly wykorzystywane do przejmowania kontroli nad kanalami (Rzymianie mowili na nie aquaeductae - akwedukty) przez bezwzgledne typy - zgodnie z maksyma: dIRCvide et impera (dziel czyli splituj i rzadz).

Pierwszy zly przyklad dal juz za czasow Cezara jeden z jego zabojcow - Brutus. Poszlo oczywiscie o prawo do posiadania opa na kanale #ImperiumRomanum pomiedzy czlonkami triumwIRCatu. Ostatnie slowa Cezara skierowane do Brutusa na dlugo utkwily w pamieci pokolen IRCownikow: et tu ope contra me ?

Byly rowniez jasniejsze i przyjemniejsze strony IRCowania. Popularna rozrywka w starozytnym Rzymie bylo na przyklad flIRCowanie, a przylapani IRC flagranti (na goracym uczynku) kochankowie musieli sie bronic ferro et opi (opem i mieczem). Na szczescie takie IRCydenty nie byly zazwyczaj zbyt grozne w skutkach, gdyz strona przylapujaca tez zazwyczaj moglaby w swoim curIRCculum vitae o niejednym napisac...

A skoro juz jestesmy przy rozrywkach - nie wszystkich stac bylo na IRCowanie, stad ogromny wzrost poboznosci wielu obywateli miasta (hoc erat IRC votis - o IRC sie modlilem). Byl to tez powod, dla ktorego wsrod ludu Rzymu lubiane byly IRCgrzyska, wowczas kazdy mogl sobie poIRCowac do woli. Dni takich oczekiwano zawsze z niecierpliwoscia - nazywano je popularnie dies IRCae (dni IRCowania).

Wplyw IRCa na pokolenia IRCownikow byl nie do przecenienia, jak bowiem mawial poeta: castIRCgat ridendo mores (IRCowanie poprawia obyczaje ) - choc dla niektorych to tylko lIRCentia poetica... IRCem zajmowali sie nawet filozofowie, czego dowodem sa slynne powiedzenia: IRCo ergo sum (IRCuje wiec jestem) oraz IRCare humanum est (IRCowac jest rzecza ludzka). Niestety, dla wielu IRC stal sie ich IRCee fixe. Prawie zawsze konczylo sie to uzaleznieniem, a czesto nawet czyms znacznie gorszym - niektorzy popadali w mitomanie (et IRC Arcadia ego - i ja IRCowalem w Arkadii) albo nawet w stan koncowy - delIRCium tremensi.

Byly oczywiscie proby zmiany tego stanu rzeczy, ale - jak sie pozniej okazalo - niezbyt szczesliwe. Pewne opactwo wprowadzilo na przyklad celIRCbati, co zaoowocowalo zwiekszeniem liczby dialogów zabarwionych erotycznie, a czesto i wulgarnych. Zaczeto naduzywac slowa coIRCtus (stosunek - wiadomo jaki - na IRCu). Rosnaca liczba splitow i lagow przyczynila sie natomiast do dolegliwosci zwanej coIRCtus interruptus (stosunek przerywany). Oczywiscie natychmiast pojawily sie odpowiednie podreczniki pouczajace jak radzic sobie w takich sytuacjach. Dwa najbardziej znane to: Ars IRCandi ( sztuka IRCowania) oraz IRC partnerski. Ale i tak w owej sytuacji nasilila sie obecnosc anonimowych IRCownikow, zwlaszcza odkad Telecommunicatia Romana zaczela oferowac darmowy dostep do IRCa. To wlasnie IRCownicy wystepujacy IRCognito zaczeli burzyc porzadek panujacy dotychczas na IRCu i przyczynili sie do upadku Rzymu...

Ale co ja bede strzepil jezyk - historia repeta (historia sie powtarza...)


manx reticulae



Powrot do strony glownej